środa, 27 kwietnia 2011

Sernik bez pieczenia Stasi

Kostkę margaryny rozetrzeć w mikserze lub palką z 1,5 szklanką cukru-pudru. Ucierając dalej dodawać całe jajko i 4 żółtka, potem pół kilograma dobrego sera (tańszy nie rozetrze się na gładką masę) oraz całe pudełeczko sera homogenizowanego i zapach (cukier waniliowy lub skórka starta z cytryny); gdy masa już będzie gładka, można gdy kto chce dodać bakalie (rodzynki i pocięta skórka pomarańczowa, pokrajane owoce z konfitury).

Osobno 3 płaskie łyżki stołowe żelatyny zalać 1/3 szklanki mleka zimnego Gdy napęcznieje dolać pełną szklankę mleka gorącego i wymieszać. Gdy przestygnie i zacznie lekko tężeć, dodać do serowej masy dobrze mieszając w mikserze lub ucierając.


Dno tortownicy lub blachy wyłożyć biszkoptami, herbatnikami lub waflami, -co jest w domu. Na warstwę tych ciastek rozłożyć równo grubą warstwę sernika i wstawić do lodówki,    aby    ładnie   zakrzepła.
Kto lubi wszystko wykończone i piękne, może jeszcze na sernik położyć cieniutką warstewkę czerwonej galaretki (kupnej, np. wiśniowa), która będzie tym dla tego sernika, czym jest lukier dla sernika pieczonego. Smacznego! Oba desery   są  wyśmienite!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz